• Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Start Relacje Rajd Zimowy Siemirowice 27-01-2012

Rajd Zimowy Siemirowice 27-01-2012

Rajd Zimowy Siemirowice 2012 – to już przeszłość. Frekwencja nie zawiodła. Dojechała młodzież z Główczyc i Lęborka (dwa autokary) oraz starsza młodzież ze Słupska no i oczywiście gospodarze Kahel Klub.

Wędrówkę rozpoczęliśmy zgodnie z planem od samolotu Lim—2 stojącego na postumencie na pętli autobusowej w Siemirowicach. Temperatura powietrza była bliska -10 stopniom Celsjusza, ale że nie wiał silny wiatr , temperatura odczuwalna była znośna,(chociaż na otwartej przestrzeni trochę dawała się we znaki). Podzieliliśmy się na dwie grupy, pierwszą poprowadził Darek Olewniczak, a drugą Henryk Żarski (Cowboy). Następnym punktem były poniemieckie domy celników i dom celny oraz stara szkoła i miejsce w którym stał pomnik poświęcony mieszkańcom Siemirowic, którzy zginęli podczas I Wojny Światowej. Od tego miejsca ruszyliśmy na zachód Siemirowickich kurhanów. W lesie poprowadziły nas tablice ustawione przez Nadleśnictwo Cewice, a w miejscu największych skupisk kurhanów tablica informująca o kurhanach. Zaraz za kurhanami przekroczyliśmy dawna granicę krzyżacką, która zgodnie z opisem z 1313 roku przebiegała pomiędzy wsią Siemirowice i Oskowo. Do Oskowa weszliśmy na wysokości dawnego (dzisiaj już nie istniejącego) młyna wodnego na rzece Bukowinie w Oskowie. Od Młyna udaliśmy się w kierunku mostu na Bukowinie, starsza część grupy powędrowała na dawny poniemiecki cmentarz usytuowany około kilometra, na wzgórzu poza wsią, pozostali powędrowali do wsi i obok nieczynnej żwirowni, nasypem kolejowym, po nieistniejącej już od II Wojny Światowej linii kolejowej Lębork-Bytów, do dawnego szlaku pocztowego Kaliningrad(dawniej Królewiec lub jak kto woli Koenigsberg)-Berlin. Wędrując szlakiem pocztowym dotarliśmy do miejsca, gdzie leży kamień poświęcony Pocztylionowi Solonky, zamordowanemu na szlaku w 1781 roku. (Złoczyńcę ujęto i stracono na górze parkowej w Lęborku).
Idąc dalej już od Oskowa nieprzetartym szlakiem, w kopnym śniegu dotarliśmy do szosy Siemirowickiej, Od tego miejsca było już dużo lżej. Czysta twarda nawierzchnia asfaltowa nie sprawiała już takich problemów wędrowcom. Szosą dotarliśmy do bramy jednostki wojskowej, a od tego miejsca skrótem do Siemirowic. Wyszliśmy na wysokości klubu żołnierskiego, stąd już kilkaset metrów do zabudowań Marina i Iwony Samol, gdzie czekały na rozpalone kosze rzymskie, ognisko, kiełbaski, chleb ze smalcem, gorąca herbata itp.
Trasa liczyła tylko 10km, ale polowa trasy prowadziła nieprzetartymi w śniegu szlakami, przez co stopień trudności był ogromny, ale nie było źle, bo najmłodszy uczestnik rajdu (lat 6) pokonał ja bez większego problemu.
Po konsumpcji młodzież odjechała autokarami do domów, a my z Orłami poszliśmy do Kominka i w oczekiwaniu na połączenie (SKM 16,58) urządziliśmy sobie biesiadę z tradycyjnym śpiewem przy gitarze Tadeusza i ciastach upieczonych i zafundowanych przez Iwonę.
Pominęliśmy odwiedziny poniemieckiego cmentarza w Siemirowicach, ale będzie ku temu jeszcze okazja bo czekają nas jeszcze co najmniej dwie wyprawy do Siemirowic. Jedna to żeby pokonać trasę w kierunku wschodnim do Skrzeszewa (po drodze mamy cmentarz) a druga to wizyta na lotnisku wojskowym w Siemirowicach, być może z wizytą na strzelnicy i w symulatorze lotów. No i w maju mamy zaplanowany spływ kajakowy Bukowiną od jeziora Kamienieckiego do Kozina (rzeki Łupawy) który będzie prowadził przez Siemirowice, koło starego poniemieckiego cmentarza.

 

Galeria

 

Zegar

Linki

Zapraszamy:
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama