• Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Start Relacje III Międzynarodowa Pielgrzymka Jakubowa

III Międzynarodowa Pielgrzymka Jakubowa

Droga Pomorzan do Composteli

 

Pielgrzymi-uczestnicy III Międzynarodowej Pielgrzymki Jakubowej Pomorską Drogą św. Jakuba z Lassan do Rostoku ukończyli swoją wędrówkę w minioną niedzielę. Zorganizowali ją: Tadeusz Krawczyk z Lęborka, wiceprezes Regionalnego Oddziału PTTK w Słupsku i Maria Hajler-Lepieszka, prezes Koła Przewodników PTTK w Słupsku przy RO PTTK.  Patronatem honorowym objęli pielgrzymkę: Marszałek Województwa Pomorskiego, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego, Burmistrz Miasta Lęborka oraz Starosta Lęborski; zasadniczo z uwagi na doniosłość przedsięwzięcia, a także dlatego, iż Droga została reaktywowana w ramach projektu RECReate – „Rewitalizacja Europejskiego Szlaku Kulturowego na obszarze Południowego Bałtyku – Pomorska Droga św. Jakuba”, współfinansowanego ze środków UE z programu Europejskiej Współpracy Terytorialnej Południowy Bałtyk.

Udział wzięło 25 Polaków z Trójmiasta, Lęborka, Słupska, Koszalina, Kępic, Sandomierza oraz troje Niemców. Wprowadzenia w założenia i przebieg trasy camino dokonali Maria Hajler i Tadeusz Krawczyk. Przewidziano codzienne pokonanie drogi ok. 8 km i zatrzymywanie się przed kościołami z ich zwiedzaniem oraz w punktach pielgrzymkowych, wyznaczonych na trasie dla odpoczynku, posiłku czy noclegu.

Drogę rozpoczęto we czwartek 1 października poranną Mszą intencyjną w katedrze św. Jakuba w Szczecinie. O godz. 10 grupę powitał w Anklam Friedrich Hasselbach, który był przewodnikiem na tym odcinku Drogi i poprowadził do Muzeum Lotnictwa Ottona Lilientahla, a potem do kościoła św. Mikołaja na Europejskim Szlaku Gotyku Ceglanego. W  kościołach, punktach pielgrzymkowych i miastach grupę oprowadzali miejscowi pastorzy i przewodnicy. Tłumaczem była siostra Ela Schurr  z Koszalina. (Pielgrzymi tytułują się braćmi i siostrami).

Przewodnictwo duchowe (różaniec, koronka, modlitwy i litanie, cytaty z Biblii, hymny i pieśni nabożne, słowa wsparcia) zapewniali: Ela Szreder ze Słupska i Wiesław Wierzchowski, przewodnik sandomierski z dużym doświadczeniem w pielgrzymowaniu.

W Pinnow Johannes Spanke  opowiedział grupie o wytyczeniu 2 100 km Drogi na terenie Pomorza Przedniego i Meklemburgii przez Stowarzyszenie św. Jakuba, które powstało  w Lubece 15 lat temu. Rodzina brata Johannesa, prowadząca punkt pielgrzymkowy, poczęstowała gości sokiem pomarańczowym i wyświetliła na  ekranie zdjęcia z przebiegu restauracji kościoła w Pinnow, po czym pielgrzymi podjęli dwugodzinną wędrówkę piaszczystą drogą przez lasy i pola do Buggenhaven, zatrzymując się w Wehrland dla zwiedzenia kamiennego kościoła św. Mikołaja z XIII w. Opowiadała o nim i jego zabytkowym wnętrzu Birgit Berge. Po południu w Wolgast, dawnej siedzibie Książąt Pomorskich, zwiedzano stare miasto i port.

Drugiego dnia grupa pojechała z Wolgast do Wrangelsburga, by stamtąd powędrować do Kemnitzerhagen i Hanshagen, zwiedzając na trasie papiernię. Obiadowała w wiejskim zajeździe. Tu na zapleczu w ogrodzie wymieniono się upominkami i wrażeniami pelegrynacyjnymi.

- Podobało mi się, że Tina w swoim wystąpieniu w imieniu organizatora pomorskiego szlaku Jakubowego, wpisanego w dziedzictwo kultury europejskiej, powitała tak serdecznie pielgrzymów polskich – wyznał brat Wiesław. – Powiedziała, że trud pielgrzymowania to nie tylko przejście camino, ale i głębokie przemyślenia duchowe, które łączą ludzi w realizacji dotarcia do sanktuarium w Santiago de Compostela. Podkreśliła, że przygotowanie szlaku wymagało od wielu osób zaangażowania intelektualnego i fizycznego.

Przed Greifswaldem zatrzymano się  w Gros Kiesow, by zwiedzić kamienny kościół św. Wawrzyńca z bardzo dawną tradycją pielgrzymkową, kiedy to rocznie przewijało się przez wioskę 100 tys.  pątników. Niestety, od 1570 r. nie było już tu żadnej trasy peregrynacyjnej, gdyż w 1550 r. pielgrzymowanie zostało zabronione. Dopiero w latach 2005-2009 drogi reaktywowano. Ciekawostką jest rozmieszczenie 8 granitowych głazów w okręgu w obrębie 20 km; na każdym wyryto werset z „Ojcze nasz”. Przy murze kościelnym stoi pierwszy i ostatni zarazem.

W Greifswaldzie czekała na pielgrzymów Magdalena Krakowiak, Polka, germanistka po greifswaldzkim uniwersytecie, która oprowadza polskie grupy na zlecenie tamtejszego urzędu miejskiego. Zawiodła grupę do Eldeny, dzielnicy tego uniwersyteckiego miasta, dawniej odrębnej miejscowości z potężnym klasztorem cystersów z 1199 r., teraz w ruinie, ale bardzo efektownej. Tak bardzo, że Caspar David Friedrich, najsłynniejszy malarz niemieckiego romantyzmu, umieszczał ją na każdym swoim płótnie. Ciekawe wrażenie wywarł też muzealny port rybacki nad rzeką Reck. W centrum zmęczono nogi na spacerze po starym mieście z podziwianiem gmachów uniwersytetu, kościołów św. Mikołaja i św. Jakuba, ratusza, kamienic z różnych epok, najliczniej eklektycznych, najnowocześniejszego w XIX i XX w. domu starości w gmachu poklasztornym oo. franciszkanów.

Trzeciego dnia, w sobotę rano podróż do Rostoku rozpoczął brat Wiesław odczytaniem fragmentu Psalmu 69 „Błaganie uciśnionego”: „Ale ja jestem nędzny i zbolały, niech pomoc Twoja, Boże, mię strzeże”. Wszystkie fragmenty psalmów na kolejne poranki wybrała szefowa-przewodniczka, znaczy siostra Maria.

W mglisty poranek wkroczyli pielgrzymi do Grimmen, dawnego pomorskiego miasta książęcego z kościołem Mariackim, trzynawowym z efektownym drewnianym ażurowym ambitem wokół prezbiterium. Gotyckie mury wypełniono neogotycko, ale zachowała się drewniana Pieta z XIII w. O kościele ciekawie mówił Wolfgang Schmidt, pastor od 1989, a tej parafii przewodząc od lat czterech. Ze smutkiem powiedział, iż w nabożeństwach uczestniczy nie więcej niż 20 osób, bo tylko 12 % Meklemburczyków deklaruje wiarę chrześcijańską.

W Bad Sulze, nieopodal rynku, pielgrzymi zawitali na poranną modlitwę do  gotyckiego kościoła ceglanego z 2 poł. XIII w., nadal restaurowanego, z zabytkową drewnianą amboną i emporą przypominającą swoim założeniem emporę w lęborskiej Koronie. Prawdziwy jednakże podziw wzbudził 800-letni kościół w niedaleko położonej wsi Koelzow, z barokowym drewnianym ołtarzem z 1736 r. ze sceną ukrzyżowania i z Ostatnią wieczerzą w płaskorzeźbie pod nią. Całość w drewnie, malowana z przewagą czerni. Uchodzi za jeden z najstarszych budowli sakralnych w północnych Niemczech, a nie ma nawet patrona.

Stąd grupa wyruszyła na trasę do Santiz i dość szybko pokonała 7,5 km, spiesząc na nocleg do Rostoku. Tu sprawne siostry szykowały kolację z przywiezionych z Polski specjałów. Po wieczerzy organizatorzy wręczali pielgrzymom certyfikaty i odznaki camino brązowe lub srebrne. Koncert gitarowy i chóralne śpiewanie nie zakończyły długiego wieczoru, bo jeszcze wybrano się na spacer nabrzeżem portowym.

W niedzielę pielgrzymkę zakończyła Msza św. w kościele św. Jakuba.

Drogę powrotna wypełniły poza podsumowaniami, podziękowaniami i pożegnaniami koronka i różaniec w intencji ozdrowienia 3-letniego Oliwiera, siostrzeńca Tomasza Zagrajka, naszego brata-pielgrzyma. Dziecko przewieziono helikopterem do kliniki w Gdańsku, gdzie przetoczono mu krew.

Trasa niemiecka jest częścią Pomorskiej Drogi z Kretyngi na Litwie do Rostoku właśnie. Organizatorzy planują IV pielgrzymkę, już nie pomorską drogą, jednakże docelowo do sanktuarium Jakubowego w Santiago de Compostela w Hiszpanii.

Na stronie Dróg Jakubowych w Niemczech ukazała się już relacja z III pielgrzymki pomorskiej:http://www.jakobswege-norddeutschland.de/,warto się z nią zapoznać.

Tekst i fot. Iwona Ptasińska

galerie:

Szczecin, Anklam, Pinnow

wędrówka i Wolgast

Heinshagen i Gros Kiesow

Greifswald

Grimmen

Bad Sulze

kościółek w Koelzow

Rostok

 

Zegar

Linki

Zapraszamy:
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama