18 czerwca 2022 roku uroczyste otwarcie Szlaku im. Janka Kiśluka

czwartek, 30 czerwca 2022 22:38 Administrator
Drukuj

 

W świecie pełnym niemiłych niespodzianek różnego autoramentu, irytujących politycznych rozgrywek, a nawet zagrożenia militarnego jedną z możliwości oderwania się od ponurej codzienności jest kontakt z naturą i ucieczka na wieś. Być może dlatego powstaje tyle nowych tras turystycznych i cieszy się coraz większym wzięciem nordic walkig. Parokilometrowy przemarsz ścieżkami leśnymi, łąkami, polami i odpoczynek na polanie nad wodą to sprawdzone remedium na różne bolączki.

Rozumieją to organizatorzy turystyki, a takim był niezapomniany zmarły tej wiosny śp. Janek Kiśluk z Lęborka, inicjator i realizator wycieczek i szlaków pieszych po Błękitnej Krainie, wszelkich akcji miasta i powiatu, świetny konferansjer. Jako przewodnik PTTK i działacz LOT Ziemia Lęborska-Łeba dzięki swoim towarzyskim i rozmaitym innym koneksjom, radosnemu sposobowi życia, poczuciu humoru, otwartości i zadowolenia z bycia pomocnym sprawiał, że jego liczne pomysły z pomocą przyjaciół, kolegów, współpracowników, szybko stawały się faktami dokonanymi.

Jednym z ostatnich był szlak z Wilkowa do Obliwic. Otrzymał on jego imię.  Uroczyste otwarcie Szlaku im. Janka Kiśluka (znakowanie czerwone długość 5,2 km) miało miejsce w sobotę 18 czerwca br., znaczy 2022 r. przy Stanicy Turystycznej w Wilkowie Nowowiejskim. Na tę inaugurację zaprosiły: Stowarzyszenie Obliwice i okolice, Gminny Ośrodek Kultury w Nowej Wsi Lęborskiej, LOT Ziemia Lęborska-Łeba, PTTK Lębork - Koło Przewodników oraz Koło Turystyki Kwalifikowanej Kahel Klub II. Otwarli ją: Krzysztof Pruszak, radny starostwa powiatowego, Bartłomiej Zambrzycki, prezes Stowarzyszenia i Paweł Kubiak, sołtys Obliwic i wiceprezes Stowarzyszenia, a tradycyjnego przecięcia wstęgi pod tablicą dokonały: Alicja Zajączkowska, starosta powiatu lęborskiego,  Barbara Ząbczyk-Chmielewska, przewodnicząca  Pomorskiej Federacji Przewodnickiej i Joanna Orłowska, prezes Regionalnego Oddziału PTTK w Słupsku. Następnie rozpoczęto przemarsz na miejsce odpoczynku nad Łabędzim Stawem w Obliwicach. Tam mogłam dowiedzieć się historii powstania szlaku.

- Ostatecznego dopracowania trasy dokonał Zarząd Stowarzyszenia. Przebiega ona ścieżką wspólnie przemyślaną z Jasiem KIślukiem i Krzysztofem Pruszakiem – mówi Paweł Kubiak, młody sołtys Obliwic. - Zaczyna się w Wilkowie, prowadzi przez las i wzdłuż brzegu Łabędziego Stawu, przy którym przecina się z czerwonym szlakiem łącznikowym (skrótem) do Drogi św. Jakuba nad Łabędzim Stawem. Miejsce skrzyżowania się tras turystycznych, bo również ścieżki nordic walking i szlaku konnego trzeba było przystosować do odpoczynku i rekreacji.

Podjęła się tego zadania w 2015 r. grupa kilkunastu osób z Obliwic. Teren ok. 0,5 ha, łagodnie nachylony ku stawowi, zagospodarowano również z myślą o wypoczynku dla całych rodzin, nie tylko z Obliwic. Wycięto zakrzaczenia, wykoszono trawy, posadzono ok. 150 jodełek i świerczków, wybagrowano brzeg stawu. Niestety, pięknie położony, spory 3,5-hektarowy staw do kąpieli nie może służyć z uwagi na bezpieczeństwo; ma bardzo muliste głębokie dno. Jest za to miejsce na ognisko z ławami, ławy przy stołach pod zadaszeniem.

Pierwsza tablica informacyjna stanęła w 2016 r. Teraz jest ich osiem i co roku dostawia się nową. Są to informacje dla wędkarzy, opis historii miejsca, informacje biologiczne o bobrach i ich żeremiu, widocznym nieopodal, o gatunkach ryb w stawie: szczupaku, okoniu, płoci, karasiu, karpiu, leszczu. Co roku staw jest zarybiany, bo prowadzi się tu prawidłową gospodarkę rybacko-wodną.

Inauguracja szlaku miała więc świetne miejsce na relaksowe parogodzinne spotkanie nad wodą, z pieczeniem kiełbasek, częstowaniem się pierogami i napojami serwowanymi w bufecie. Organizatorzy imprezy stanęli na wysokości zadania. Jedna z koleżanek z klubu Orły - Słupsk obchodziła tego dnia urodziny, więc były  liczne toasty i życzenia, a przy okazji wspomnień o Jasiu pokazała zdjęcia z Jasiem na różnych wycieczkach.

Nie obyło się bez przygód: jeden z dwu autokarów, który przywiózł turystów z Lęborka do Wilkowa utknął w drodze do Obliwic. Ale od czego są traktory…

Ta sympatyczna impreza turystyczna, integrująca środowisko zapalonych turystów, pozwalająca poznawać walory przyrodnicze terenu,  bogatą historię Obliwic zakończyła się po kilku godzinach wizytą burmistrza Lęborka i pożegnaniem uczestników (ok. 200 osób) przez gospodarzy gminy i członków Stowarzyszenia. Ponowili zaproszenie na trasę nie tylko mieszkańców powiatu, zachęcając do korzystania i rozpropagowania szlaku.

Dopisała również pogoda: słoneczna i bezwietrzna.

 

Fot. i tekst Iw. Ptasińska

galeria